poniedziałek, 23 października 2017

Złota rybka i skrzynia

Na 50. urodziny brata mojej koleżanki przygotowałam 2 torty.
Pierwszy to biszkopt przełożony masą budyniową z mascarpone i chałwą w kształcie złotej rybki.











A drugi tort to kufer pełen skarbów. Robiłam już podobny na ubiegłoroczne urodziny mojej córki. Nasączone wiśniowym sokiem (wzmocnionym nalewką) warstwy biszkoptu posmarowałam dżemem porzeczkowym i ganache z mlecznej czekolady, mascarpone, wiśni i bezów.

Pozdrawiam:)

czwartek, 19 października 2017

Ziemniaczane rożki

Ten przepis, wycięty z jakiegoś kolorowego "babskiego" czasopisma,  służy mi od prawie 20 lat.  Panierowane ziemniaczane rożki przygotowywałam kiedyś bardzo często, obecnie rzadziej. Nie dlatego, że mniej smakują,  wręcz odwrotnie. Są tak pyszne, że trudno poprzestać na jednym czy dwóch, a do niskokalorycznych nie należą. A poza tym przy podwyższonym cukrze niewskazane jest jedzenie potraw smażonych, więc staram się unikać pokus. A rożki wodzą na pokuszenie. Spróbujcie, a będziecie wiedzieć, o czym piszę.


Ziemniaczane rożki - przepis na 10 sztuk:

1,5 kg ziemniaków (u mnie mączyste)
3 żółtka
sól, pieprz
szczypta gałki muszkatołowej
1/2 szklanki tartej bułki (ilość zależy od gatunku ziemniaków)

Nadzienie:
10 plasterków gotowanej lub wędzonej szynki (u mnie szynka babuni)
10 plasterków żółtego sera

Panierka:
2 jaja 
bułka tarta

olej do smażenia

sałata

Ugotować ziemniaki w osolonej wodzie. Utłuc lub przecisnąć praską do ziemniaków.  Dodać żółtka,  bułkę tartą, gałkę muszkatołową, pieprz i ew.sól. Dokładnie wymieszać. Powstała ziemniaczana masa nie powinna kleić się do rąk.  Jeśli rozsypuje się i trudno ją formować, należy dodać więcej bułki tartej. Z ciasta formować kule (ciut mniejsze od pączków), które dłonią należy delikatnie przyciskać do posypanego tartą bułką blatu i  starać się, by powstały kwadratowe placuszki (u mnie 12 cm). Na każdym położyć plasterek sera i wędliny. Złożyć na pół, by powstały trójkąty. Brzegiem noża wyrównać wszystkie boki rożka.  
Jaja rozbełtać i smarować nimi  rożki przy użyciu  silikonowego pędzelka. Obtoczyć w tartej bułce i smażyć wszystkie strony rożka (boczki też) na złoty kolor na rozgrzanej patelni (u mnie grillowa) z niewielką ilością oleju.   Pyszne z ketchupem i sałatą.






Rożki w złotej panierce są wyjątkowo smaczne. Polecam:)

poniedziałek, 16 października 2017

Serojabłecznik

W ubiegły tygodniu upiekłam smaczne ciasto. I choć trzeba poświęcić trochę czasu, by je przygotować, to absolutnie warto. Serojabłecznik, czyli kruche placki przełożone masą jabłkowo-żurawinową i warstwą serową, zwieńczone chrupiącą bezą. Wypiek godny polecenia.


Serojabłecznik - przepis:

kruche ciasto:
3 szklanki mąki krupczatki
250 g masła (może być roślinne lub margaryna)
1/2 szklanki cukru lub ksylitolu
1 jajo
2 żółtka (białka zostawić do bezy)
1 łyżeczka proszku do pieczenia

masa jabłkowa:
1 kg jabłek

1 szklanka świeżej żurawiny (niekoniecznie)
3/4 szklanki cukru
1 budyń waniliowy

masa serowa:
1 opakowanie serka mascarpone (250 g)
2 opakowania serka poznańskiego (po 200g każde)
1/2 szklanki cukru lub ksylitolu
1 budyń śmietankowy lub waniliowy
2 jaja
1 żółtko (białko wykorzystać do zrobienia bezy)

beza:
3 białka
1/2 szklanki cukru lub ksylitolu
szczypta soli

Z podanych składników zagniatamy ciasto i zawinięte w folię  spożywczą lub aluminiową wkładamy do lodówki na czas przygotowania masy serowej. 

Masę jabłkową najlepiej przygotować dzień wcześniej. Do garnka o grubym dnie wrzucić obrane i pokrojone jabłka oraz świeżą żurawinę (nadaje kwaskowatości) oraz wlać odrobinę wody. Dodać cukier i bardzo często mieszając, smażyć owoce. Wsypać budyń. Zagotować i odstawić do wystudzenia. Masa  powinna być dość gęsta. Można zamiast takiej masy  użyć świeżych jabłek startych na tarce o grubych oczkach lub pokrojonych w plasterki i posypanych cukrem (jeśli owoce są zbyt kwaśne)

Jaja i żółtko wraz z cukrem ucierać mikserem do białości. Dodawać serki, ale nie wszystko na raz, tylko niewielkimi porcjami. Wsypać budyń i dokładnie połączyć z masą serową.  
Formę (u mnie  26x36 cm) wysmarować tłuszczem. Kruche ciasto podzielić na 2 części. Jedną - rozwałkować i wyłożyć nim dno blaszki. Na cieście rozsmarować usmażony wcześniej dżemik jabłkowy (lub świeże owoce), a na nim - rozwałkowaną drugą część kruchego ciasta. Następnie wyłożyć masę serową. Wstawić do nagrzanego do 170° C piekarnika i piec ok. 80 minut.
W czasie, kiedy ciasto się piecze należy z pozostałych 3 białek i cukru ubić sztywną pianę. Na 30 minut przed końcem pieczenia serojabłecznika bardzo delikatnie wyłożyć na ciasto równą warstwę bezy i piec dalej. Na ostatnie 10 minut można włączyć termoobieg. Studzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.


Polecam!

środa, 11 października 2017

Roladki z fioletowych ziemniaków i jesienny ogród

W ubiegłym tygodniu zakupiłam sporą ilość fioletowych ziemniaków i kombinuję, jak je przyrządzić. Dziś przygotowałam bardzo smaczne roladki. Ugotowane ziemniaki z kurczakiem i suszonymi pomidorami  zawinięte w andrucie.  Roladki są bardzo smaczne i ciekawie wyglądają.



Roladki z fioletowych ziemniaków - przepis:

1 kg fioletowych ziemniaków (u mnie Les Violettes)
1 filet z kurczaka
kilka suszonych pomidorów w zalewie  z oliwy
1 łyżka masła
2 łyżki mleka
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
natka pietruszki 
2 suche wafle 25x30 cm

Ugotowany filet  lub inną część kurczaka (np. mięso z uda) drobno posiekać. Przełożyć do  miseczki, dodać drobno pokrojone suszone pomidory i łyżkę oliwy, którą były zalane oraz posiekaną natkę pietruszki. Wymieszać.
Ziemniaki obrać, posolić i ugotować do miękkości. Po odcedzeniu dodać wyciśnięte przez praskę ząbki czosnku, masło, mleko oraz pieprz. Utłuc na puree. Dosolić, jeśli istnieje taka potrzeba.
Gorącą masę ziemniaczaną wyłożyć na wafle i rozsmarować  równą warstwę na  całej ich powierzchni. Na wierzchu ułożyć kurczaka z suszonymi pomidorami i natką.  Odstawić na chwilę, by wafle zmiękły. Można przed położeniem farszu zwilżyć andruta silikonowym pędzlem moczonym w wodzie lub rosole. 
Gdy wafle staną się miękkie, zwijać roladę wzdłuż dłuższego brzegu. Ostrym nożem kroić plastry o szer. ok. 2 cm.
Podawać z sałatą.



Roladki można przygotować z białych ziemniaków. Smakują równie dobrze.
I jeszcze kilka migawek z mojego jesiennego ogrodu.  Ksawery - sprawca nawałnicy, która szalała u nas w ubiegłym tygodniu, powalił moją (chyba poniemiecką) papierówkę.
Na szczęście, poza jabłonią i gałęzią oliwnika, pozostałe rośliny i ogrodowe  "budowle" pozostały w stanie nienaruszonym.
Domek dla wnuków "wystroił się" w nowy dach, a wnętrze, zgodnie z obietnicą daną chłopcom, stało się bardzo kolorowe.
I jeszcze kilka kwitnących roślin:
Passiflora - męczennica
Oleander
Tunbergia
Clematis - powojnik
Clematis
Zraszacz - obracająca się żabka
Pozdrawiam:)

niedziela, 8 października 2017

Figowa sałatka

Figi to owoce, które bardzo lubię, gdy stanowią  jeden ze składników potrawy. Sałatki na przykład. I taką doskonałą, nie wymagającą godzinnego ślęczenia w kuchni, sałatkę dziś proponuję. 




Sałatka z figami - przepis:

3 dojrzałe figi
1 opakowanie rukoli
1 kulka mozzarelli w zalewie
5 plastrów Prosciutto lub innej szynki surowej, suszonej dojrzewającej
świeża bazylia

sos:

5 łyżek oliwy z oliwek
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżka miodu
sól i pieprz

Rukolę myjemy i wykładamy na półmisek. Każdy plaster Prosciutto kroimy na 4 kawałki i wrzucamy na rozgrzaną  z odrobiną tłuszczu (smalec gęsi lub olej) patelnię i  chwilę smażymy. Czekamy aż szynka się ochłodzi i układamy na sałacie. Prosciutto nie musimy podsmażać, można dodać do sałatki surowe. Odsączoną z solanki mozzarellę kroimy na mniejsze cząstki i kładziemy na rukoli. Figi myjemy, obieramy ze skórki (kupowane u nas zawsze obieram) i kroimy w plasterki. Układamy na półmisku.
W małym słoiczku umieszczamy wszystkie składniki dressingu, zakręcamy i potrząsamy, aż powstanie jednolity sos. Polewamy nim leżące na półmisku pyszności, posypujemy bazylią i zajadamy. 



Sałatka jest pyszna. Polecam!

poniedziałek, 2 października 2017

Fioletowe krokieciki ziemniaczano-brokułowe

Od dziś w Lidlu można dostać różne odmiany francuskich ziemniaków, w tym fioletowe. Cena jednokilogramowego  opakowania to niecałe 6 zł. Wydawało mi się, że gdy kupowałam je kilka miesięcy temu, były zdecydowanie większe, a ich fioletowy kolor po ugotowaniu znacznie intensywniejszy. No i miałam rację, bo tamten gatunek to Vitelotte, a ziemniaki kupione dzisiaj są odmiany Les Violettes. Tym razem w siateczce znalazłam sporo ziemniaków wielkości orzechów włoskich. Oczywiście, wielkość nie ma związku ze smakiem, ale obieranie jest uciążliwsze. 
Fiolet fajnie komponuje się z zielenią, więc postanowiłam połączyć kartofelki z brokułem. I tak powstały bardzo ciekawe w smaku krokieciki. 


Fioletowe krokieciki ziemniaczano-brokułowe  - przepis na 15 sztuk :

80 dag fioletowych ziemniaków
1 brokuł
1/3 szklanki tartego parmezanu
2 cm białej części pora
1-2 ząbki czosnku
1 jajko
sól
pieprz 
bułka tarta (niekoniecznie)

Brokuły ugotować na parze lub umieścić w garnku, zalać wrzątkiem i przykryte pokrywką odstawić na 20 minut.
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzić i ugnieść na puree.  Dodać wyciśnięty przez praskę czosnek, drobno pokrojony por, starty parmezan oraz rozdrobnione na cząstki różyczki brokuła. Doprawić solą i pieprzem. Wymieszać. Wbić jajko i dokładnie połączyć z pozostałymi składnikami. Formować krokieciki (można obtoczyć je w tartej bułce) i układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Piec 40 minut w temperaturze 170° C. Na 10 minut przed końcem pieczenia włączyć termoobieg, aby krokiety się przyrumieniły.  
Podawać np. z sosem czosnkowym, tzatziki lub gęstym jogurtem.

Uformowane krokieciki przed pieczeniem
i po upieczeniu


Zachęcam do przygotowania ziemniaczano-brokułowych krokietów. Są pyszne nie tylko ciepłe, ale można je ze smakiem spałaszować "na zimno" w pracy albo w szkole.