czwartek, 5 lipca 2018

Pasta z bobu i tahini

Sezon na bób rozpoczęty. W porównaniu z ubiegłym rokiem nie będzie jednak obfitych zbiorów, bo susza u nas niemiłosierna. Ogród warzywny leży spory kawałek od domu. By do niego dotrzeć, muszę pokonać 20 km, więc warzywniak podlewam tylko 2 razy w tygodniu. Okazuje się, że to niewystarczająca częstotliwość. Praktycznie od kwietnia ciągle jest ciepło, bardzo ciepło, wręcz upalnie, a deszczu jak na lekarstwo.  Udało mi się trochę strączków zebrać i przygotować z nich bardzo smaczną pastę do pieczywa.  Z dodatkiem dopiero co przywiezionego z Izraela tahini - rewelacyjne smarowidło.

Pasta z bobu i tahini - przepis:

30 dag bobu
1/4 szklanka tahini
2 ząbki czosnku
1/2 cebuli
skórka otarta z 1 cytryny
sok wyciśnięty z połowy cytryny
sól
pieprz
4 łyżki oliwy z oliwek
1/4 łyżeczki przyprawy harissa  (niekoniecznie)
natka pietruszki

*Bób ugotować do miękkości w osolonej wodzie, a gdy ostygnie obrać ze skórek.  
*Cytrynę wyszorować, sparzyć, zetrzeć skórkę, a z połówki wycisnąć sok
*Na patelni rozgrzać oliwę, dodać drobno posiekany czosnek cebulę oraz skórkę cytryny. Smażyć ok. 2 min.
*W pojemniku blendera umieścić bób, tahini, sok z cytryny, podsmażony czosnek z cebulą i cytrynową skórką. Dodać sól i świeżo mielony pieprz, a jeśli lubicie pikantne pasty - trochę ostrej harissy. Miksować do otrzymania jednolitej masy.
*Otrzymaną pastą smarować chleb, wierzch obficie posypać  natką pietruszki.

Polecam:)