poniedziałek, 22 października 2018

Daktylowy drink

   Klimat Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie sprzyja uprawie roślin, więc niemalże wszystkie warzywa i owoce trzeba tam sprowadzać. Wyjątek stanowią daktyle. Palmy daktylowe rosną nie tylko na plantacjach, ale również wzdłuż ulic. Dzięki nim "pustynne" dzielnice zyskują trochę zieleni.
   Jest bardzo wiele odmian daktyli. Najsmaczniejsze są ponoć królewskie, o mięsistych, dużych owocach i małej pestce. 
   Na targach i w sklepach można kupić owoce świeże, surowe, z wydrążoną pestką, nadziewane migdałami lub orzechami, w  czekoladzie......
   W ZEA po raz pierwszy  miałam okazję spróbować świeżych daktyli. Są równie smaczne jak te suszone. 
   Dziś polecam banalnie prosty, ale smakujący niebiańsko mleczny koktajl daktylowy. Można go również wzbogacić ulubionymi owocami.  Pyszny jest z dodatkiem malin lub jeżyn.


Drink daktylowy - przepis:

4-5 suszonych daktyli
250 ml świeżego mleka

Pozbawione pestek daktyle wrzucić do szklanki i zalać zimnym świeżym mlekiem. Wstawić do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem zmiksować.


    Na daktylowym targu trudno było się zdecydować, które daktyle kupić. Ceny od 15 do 200 zł za kg.









Pozdrawiam:)

45 komentarzy:

  1. Uwielbiam daktyle, muszę koniecznie spróbować drinka wg Twojego przepisu. Trudny orzech do zgryzienia które daktyle wybrać, wszystkie tak apetycznie wyglądają. Dorotko, takiego apetytu mi narobiłaś na daktyle, że ubieram buty i biegnę do sklepu. :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis na tego drinka "sprzedała" nasza pani przewodnik. Robiłam go kilka razy w różnych wariantach i za każdym razem był pyszny:)

      Usuń
  2. O rety, jaki duży wybór daktyli ❤ Często chodzę do sklepu z bakaliami, kupuję daktyle z pestka. Są one bardzo soczyste i miesiste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sklepach, w których robię zakupy, jakoś nie udało mi się do tej pory kupić dobrych daktyli. Wysuszone, pestka większa niż miąższ. Czasami w Niemczech udało mi się dostać spor, mięsiste:)

      Usuń
  3. Często używam daktyli do ciast, bo świetnie zastępuję cukier. Poza tym daktyle mają tę przedziwną cechę, że choć zawierają masę cukru to nie podnoszą poziomu cukru we krwi.
    No i jeszcze dodatkowo mogą służyć za niezle "lepiszcze" składników ciastek bezglutenowych.
    W Warszawie kilka razy kupowałam świeże daktyle w markecie L'Eclerc. Tu chyba już niedługo powinny też się pokazać świeże daktyle, oczywiście paczkowane.
    Z dziwnych ciekawostek - masa daktylowa może również służyć do likwidacji niechcianego owłosienia np. okolic bikini lub górnej wargi.
    Mleka nie pijam (nietolerancja laktozy) a daktyle najchętniej jem "solo".
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często dosładzam ciasto lub desery daktylami. Nie wiedziałam jednak, że są idealne dla mnie, bo nie podnoszą poziomu cukru we krwi. To dobra wiadomość. Nigdy nie widziałam świeżych daktyli w polskich sklepach, Nie kojarzę ich nawet w niemieckich. Może nie zwróciłam uwagi po prostu.
      Zawsze dowiaduję się od Ciebie czegoś ciekawego. Daktyle w roli depilatora? Sama przyjemność!
      Ostatnio i ja miewam problemy po wypiciu mleka. Uwielbiam kawę mrożoną, ale reakcja przewodu pokarmowego na ten napitek skutecznie leczy mnie z kawowego nałogu. Mleko bez laktozy nie bardzo mi smakuje. Wydaje się bardzo słodkie. Kawa z nim też smakuje jakoś inaczej.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Ale można wtedy bezkarnie pić mleko kokosowe, które można zrobić samemu. Przepis
      znajdziesz na www.olgasmile.com. Nie polecam Ci za to mleka sojowego, bo ono hamuje przyswajanie jodu i się tyje.A zrobienie mleka kokosowego w domu to łatwizna. Zajrzyj też na stronę www.paleosmak, tam jest wiele sprawdzonych przepisów dla tych co mają różne nietolerancje pokarmowe, choroby autoimmunologiczne, cukrzycę itp. To naprawdę ciekawa i dobra strona.
      Miłego;)

      Usuń
    3. Z pewnością zajrzę na polecane strony. Dziękuję.
      Przepis na mleko z kokosowych wiórków znam, ale nigdy go nie przetestowałam.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. ciekawy pomysł :) Dawno nie jadłam daktyli! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię mleka, ale takie mleko myślę, że mogłoby mi smakować, bo uwielbiam daktyle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też specjalną amatorką mleka nie jestem. Ale kawa mrożona przygotowywana na bardzo zimnym mleku jest cudowna. Drink daktylowy jest również pyszny:)

      Usuń
  6. Nie ma to jak daktyle :)! super słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że można nimi zastąpić cukier w deserach i wypiekach:)

      Usuń
  7. Musi być pyszny:)))bardzo lubię daktyle:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz daktyle, na pewno drink będzie Ci smakował:)

      Usuń
  8. Podobną rzecz robiłam jak Młodzi było młodzi i pluli owsianką. Dokladam daktyle i lub rodzynki wystane w kolejkach ,do mlecznej zupki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei do mlecznych zupek córek dodawałam kostki czekolady:)

      Usuń
  9. Lubię daktyle... ale nie maiłam pojęcia, że jest ich aż tyle odmian, nie wspominając o rozpiętości cen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam z lekka zaskoczona widokiem daktylowych różności:)

      Usuń
  10. Nawet nie wiedziałam jak wyglądają świeże daktyle. Fajnie, ze mogłam je zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz pierwszy i ostatni jadłam świeże daktyle w Emiratach. U nas nigdy nie widziałam:)

      Usuń
  11. Bardzo lubię daktyle, ale znam tylko te jedne, dostępne u nas. Nie miałam pojęcia, że jest taki ogrom odmian, to dla mnie całkowite zaskoczenie :)
    Koktajl daktylowy na pewno smakuje pysznie :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilość odmian może przyprawić o zawrót głowy.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Nigdy nie widziałam tyle odmian daktyli, żółte widzę po raz pierwszy...
    U nas świeże daktyle są już na stałe zapisane w kuchni, korzystam z nich jako słodzik
    zastanawia mnie czym się różnią daktyle za 15 zł od tych za 200?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam zaskoczona różnorodnością. Świeżych daktyli nigdy jeszcze w polskich sklepach nie spotkałam.
      Najdroższe daktyle były bardzo okazałe. Co najmniej 3 razy większe od tych, które można kupić u nas.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. O to coś dla mojego męża. Muszę wypróbować.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mężowi taki drink będzie smakował:)

      Usuń
  14. O rany, nie wiedziałam, że jest aż tyle rodzajów daktyli!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Takiego cudeńka to ja jeszcze nie próbowałam :) ciekawa jestem smaku to i trzeba będzie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko, wybór daktyli oszałamiający :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialne w swojej prostocie! Zrobię w niedzielę na nasz kolejny bento prep :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawa jestem smaku tych daktyli Dorotka pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. prosto i pysznie a zdjęcia z targu jak zawsze u Ciebie interesujące

    OdpowiedzUsuń
  20. Z przyjemnością wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  21. koniecznie muszę wypróbować :) pozwól że zostanę na dłużej :*

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam daktyle! naturalna słodycz!

    OdpowiedzUsuń