Choć przygotowanie kosztuje trochę czasu, zachęcam do ich upieczenia. Są naprawdę pyszne.
Domowa samsa - przepis:
Ciasto:
320 g mąki (2 szklanki) + do podsypania
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki suszonych drożdży
4 łyżki oleju rzepakowego
200-250 ml ciepłego mleka
Farsz mięsny:
700 g mielonej szynki wieprzowej
1 cebula
2 ząbki czosnku
sól
pieprz
kilka gałązek świeżego majeranku
olej do smażenia
Beszamel:
2 łyżki oleju rzepakowego
1 czubata łyżka masła
1 czubata łyżka mąki pszennej
250 ml mleka lub śmietany
sól, pieprz
Farsz ziemniaczany:
4-5 ziemniaków
1 łyżka masła
sól, pieprz
do smarowania ciasta:
1 łyżka oleju rzepakowego
1 łyżka masła
do obtaczania ciasta:
1 łyżka mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Pracę zaczynamy od przygotowania nadzienia. Na rozgrzaną patelnię wlać kilka łyżek oleju, dorzucić posiekaną drobno cebulę i smażyć. Po chwili dodać wyciśnięty przez praskę czosnek i mielone mięso. Smażyć ok. 1/2 godz. Doprawić solą i pieprzem oraz sporą ilością świeżego majeranku. Przełożyć do miski.
Czas na przygotowanie beszamelowego sosu. Na rozgrzaną patelnię wlać 2 łyżki oleju, dorzucić masło i rozpuścić. Następnie dodać mąkę i dokładnie rozprowadzić w rozpuszczonym tłuszczu. Wlać mleko lub śmietanę, doprawić do smaku. Gdy sos zgęstnieje, wrzucić na patelnię usmażone mięso i dokładnie wymieszać. Odstawić do ostygnięcia.
W osolonej wodzie ugotować do miękkości ziemniaki. Odcedzić, dodać łyżkę masła, poczekać aż się rozpuści i tłuczkiem ugnieść na puree. Ostudzić.
Przygotować ciasto. Do miski przesiać mąkę, dodać cukier, sól, proszek do pieczenia i drożdże. Dokładnie wymieszać.
Wlać olej oraz ciepłe mleko. Połączyć wszystkie składniki przy pomocy łyżki, następnie wyjąć ciasto z miski i wyrabiać na posypanej mąką stolnicy ok. 10 minut.
Włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Z wyrośniętego ciasta uformować wałek. Podzielić go na 9 równych części i z każdej formować kulkę.
Przykryte ściereczką kule odstawić do wyrośnięcia na 1/2 godz.
Przygotować posypkę do obtaczania bułeczek. Na talerz wsypać 1 łyżkę mąki pszennej i 2 łyżki skrobi ziemniaczanej. Dokładnie wymieszać.
Do mikrofalówki wstawić miseczkę z 1 łyżką oleju rzepakowego i 1 łyżką masła. Roztopić. Otrzymanym tłuszczem będziemy smarować ciasto.
Wziąć jedną porcję wyrośniętego ciasta, obtoczyć dokładnie w mieszance mąk. Nadmiar strząsnąć. Rozwałkować na cienki placek o średnicy 30 - 32 cm. Jego środek posmarować roztopionym w mikrofalówce tłuszczem. Odwrócić na drugą stronę (tłuszczem do stolnicy) i nałożyć nadzienie. Najpierw łyżkę ziemniaczanego puree,
a następnie tyle samo mięsa w sosie beszamelowym.
Teraz najtrudniejsze zadanie. Zbierając brzegi cienkiego ciasta należy uformować sakiewkę. Zebrane ciasto delikatnie skręcić, a następnie rozłożyć równomiernie otrzymane fałdy
i brzegi ciasta zawinąć pod posmarowany wcześniej tłuszczem spód i przykleić.
Identycznie przygotować pozostałe samsy.
Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować roztopionym tłuszczem i piec do zrumienienia ok. 30 min w temp. 200 stopni C.
Wierzch upieczonych gorących bułeczek można posmarować kawałkiem masła.
Niebo w gębie! Uwierzcie mi.
Serdecznie pozdrawiam:)
Wyglądają obłędnie... kochana, wciąż zaskakujesz, uwielbiam tu wpadać :)
OdpowiedzUsuńDo tego zawsze jakaś świetna historia w tle...
Uściski kochana Dorotko.
Taki komentarz to miód na moje serce! Dziękuję, Kasiu:)
UsuńFaktycznie trochę roboty, ale jaki efekt! świetny:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ależ pieknie i smakowicie wyglądają.
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z takimi bułeczkami.
Ależ one są cuuudne :D Na pewno przepysznie smakują :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
Skosztowałam i muszę powiedzieć, że fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńNa Twoim blogu, od czasu zamieszczenia zdjęć z Indii, nie jestem w stanie sie skupić na czymś innym.
OdpowiedzUsuńSamsolki pewnie smaczne, ale pracochłonne, w związku z tym przepis taki by mi sie przydał jak już będę emerytką.
pracochłonne, ale jakie muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńZapowiadają się wspaniale, choć wydają się też bardzo trudne do przygotowania. Za to Tobie wyszły tak, że oczu oderwać nie można:)
OdpowiedzUsuńPracy trochę przy nich jest, ale za to jaki efekt wizualny, no i na pewno smakowy również 😊
OdpowiedzUsuńDorotko trochę pracy przy nich jest ,ale za to muszą wspaniale smakować pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie!!!
OdpowiedzUsuńSuper, wyglądają pięknie, podoba mi się ta forma pierogów :)
OdpowiedzUsuńTo danie to bym zjadła z wielka przyjemnością :) wygląda bardzo apatycznie i będę próbowała je zrobić :) i jeszcze te ziemniaki i mięsko w środku, oj pycha :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich słyszę... akurat w niedzielę mamy uroczystość, spróbuję zrobić :)
OdpowiedzUsuńMusi być pyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo mi smakowały
OdpowiedzUsuń