Panforte
Czy znacie panforte, bożonarodzeniowy przysmak pochodzący z Włoch? To rodzaj ciasta pełnego bakalii. Od kilku lat go przygotowuję i jestem nim tak samo zachwycona, jak wtedy, gdy próbowałam go pierwszy raz. Panforte można przechowywać kilka miesięcy, ponoć im starsze, tym lepsze. Nie miałam możliwości i pewnie nie będzie mi dane również w tym roku sprawdzić prawdziwości tego powiedzenia. Panforte bowiem znika u nas w zatrważającym tempie. Mam nadzieję, że do świąt zostanie choć trochę z tego, które upiekłam wczoraj.
Przepis na PANFORTE pochodzi z bloga moje wypieki
Chętnych odsyłam do oryginalnej receptury.
Nie wyobrażam sobie świąt bez Panforte. To deser idealny.
Polecam:)
Słyszałam ale nie jadłam. Fajnie wyglada :)
OdpowiedzUsuńSmakuje nieziemsko:)
UsuńWygląda bosko, nie dziwie się, że tak szybko znika. Coś czuję, że zjadłabym no dość sporo, delikatnie mówiąc. :D
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie panforte zrobiłam podczas nieobecności Męża, inaczej puszka byłaby już pusta:)
UsuńO jacież..... jak to wygląda- aż mi się oczy zaświeciły. Nie słyszałam o tym cieście ale...zdecydowanie muszę go zrobić! I to jeszcze przed Świętami:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Polecam, Agnieszko!
UsuńWygląda mega apetycznie! U nas w tym roku na Wigilię mąż z kolei będzie robił jakiś tradycyjny francuski deser, ale jeszcze nie wie jaki.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
To też fajnie! Francuskie słodkości są pyszne:)
UsuńNigdy nie próbowałam:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńReniu, panforte smakuje rewelacyjnie.
UsuńPozdrawiam:)
Wygląda naprawdę bardzo smakowicie :D Z chęcią bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Nie tylko wygląda pysznie, ale i bosko smakuje:)
Usuńsłyszałam o nim ale nigdy nie jadłam, wygląda kusząco
OdpowiedzUsuńSkuś się, Izo, nie będziesz żałować:)
UsuńBrzmi kusząco
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńSłyszałam, ale nie miałam okazji jeść :) wygląda bardzo apetycznie, na pewno warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto spróbować, Madziu:)
UsuńMega bakaliowe, takie lubię :)
OdpowiedzUsuńWiesz, co dobre:)
UsuńUwielbiam bakalie a w Twoim cieście aż kipi od nich, przed świętami i w święta już nie dam rady go zrobić ale po świętach to będzie jedno z pierwszych ciast jakie zrobię. Wygląda pysznie i dzięki, że dzielisz się przepisem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz żałować, Małgosiu:)
UsuńPanforte odrobinę przypomina mi keks angielski, w którym na małej blaszce używam pół kilograma bakalii. Uwielbiam takie ciacho! Pozwól, więc, że panforte zamieszka wśród moich wypieków. A Tobie bardzo ufam. Wszystkie Twoje przepisy, które zastosowałam były bardzo udane i smaczne.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku już nie pojawię się na blogu, więc składam Tobie i Twojej Rodzinie zdrowych wesołych i bardzo rodzinnych Świąt.
Olu, dziękuję pięknie za miłe słowa i życzenia. Tobie i Twoim Bliskim życzę również pogodnych i zdrowych Świąt:)
UsuńRobiłam kiedyś coś podobnego, taki keks pełen bakalii... pyszny był. Może to nawet to samo było, ale pod inną nazwą?;)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie i wcale się nie dziwię, że tak szybko u Was znika.
Tak naprawdę nie wiem, czy panforte zaliczyć do ciast, czy może innej kategorii słodyczowej. Nieistotne. Najważniejsze, że smakuje nieziemsko:)
UsuńSłyszałam ale jeszcze nie robiłam
OdpowiedzUsuńMoże się słyszę.
Pozdrawiam serdecznie.
Skuś się, Moniko. Naprawdę warto!
UsuńPozdrawiam:)
Nigdy czegoś takiego nie robiłam, ale przyznaję, że kusisz i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńKusicielka raczej ze mnie marna, ale tym razem postarałam się, jak mogłam:)
UsuńBakalie!!pokusa nie do zatrzymania.
OdpowiedzUsuńDorotko uwielbiam Twoje przepisy i Twoje cudeńka jakie tu pokazujesz :) ja Włochy uwielbiam ale nie wszystkie ich przepisy znam, może dlatego że jeszcze nie przejadlam się tiramisu i spagetti cabonara :)
OdpowiedzUsuńWłoska kuchnia, zaraz po japońskiej, jest moją ulubioną.
UsuńDziękuję, Aniu, za miłe słowa:)
wygląda przepysznie
OdpowiedzUsuńTo chyba mój ulubiony świąteczny łakoć:)
Usuń