Pojechałam i nie żałuję. Czuję jednak pewien niedosyt, bo nie widziałam miast, które uważane są za perskie perełki: Isfahanu, Shirazu czy Persepolis. Może kiedyś ...
Iran kojarzyć mi się będzie z sympatycznymi ludźmi, smacznym jedzeniem, ciekawymi miejscami, ale także ogromną ilością zakazów i nakazów, bardzo często graniczących z absurdem. Ograniczenia te są wynikiem islamskiej rewolucji z 1979 r. kiedy to doszło do przekształcenia kraju z monarchii konstytucyjnej w republikę islamską, opartą na prawie szariatu, czyli prawie bożym, którego źródłem jest Koran.
Międzynarodowe sankcje sprawiły, że Iran boryka się z dużym bezrobociem, a sytuacja gospodarcza jest bardzo kiepska. Ubóstwo jest dużym problemem. Średnia płaca robotnika wynosi ok. 4 mln riali (1 euro = 130 000 riali), na prowincji często ludzie muszą żyć za pół dolara dziennie.
Iran to jedno z dwóch państw na świecie, w którym władza jest sprawowana przez duchownych. Można tu śmiało mówić o rządach twardej ręki.
Życie nie jest łatwe, szczególnie dla kobiet, które są dyskryminowane. Potwierdziła to młoda dziewczyna, mieszkanka Teheranu, z którą mieliśmy okazję rozmawiać.
Kobiety:
- są traktowane jak własność, najpierw ojca, potem męża,
- są dyskryminowane podczas zeznań w sądzie,
- mają ograniczone prawa dziedziczenia,
- nie mogą tańczyć w miejscach publicznych,
- nie mogą prowadzić motocykli, palić fajek wodnych,
- nie mogą uczestniczyć w pochówku nawet najbliższych osób. Na cmentarz udają się dopiero następnego dnia,
- mają obowiązek przestrzegania tzw. dress code, dotyczy to także turystek. Od 9. roku życia prawo wymusza noszenie hidżabu, czyli nakrycia głowy. W Iranie jest to chusta. W miejscach kultu obowiązkowy jest czador. Ciało powinno być okryte luźnymi ubraniami, rękawy długie, nogi przykryte do kostek. Policja obyczajowa skrupulatnie strzeże publicznej moralności. Przy temperaturze powyżej 40 stopni C marzyłam, żeby jak najszybciej pozbyć się odzienia. Na szczęście można było bezkarnie nosić sandały lub klapki.
Jedynym miejscem, gdzie mogłam zrzucić chustę i nadmiar ubrań był hotelowy pokój.
Mężczyzn obowiązuje zakaz noszenia krótkich spodni oraz t-shirtów.
A niżej fotorelacja z niektórych miejsc, które udało mi się zobaczyć:
- od 1795 roku stolica Iranu. Bardzo zatłoczone i jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Połowa irańskiego przemysłu skupiona jest właśnie w Teheranie. W ciągu dnia przebywa tu 19 mln ludzi, w nocy - 15 mln.
- DULAB - Polski Cmentarz w Teheranie - jest to miejsce spoczynku naszych rodaków, którzy przybyli do dalekiej Persji wraz z armią gen. Andersa. Iran był pierwszym krajem, który w 1942 r. wyraził zgodę na przyjęcie uchodźców.
Cmentarz jest zadbany, grobami opiekują się muzułmanie.
- Golestan - wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO kompleks pałacowy szachów Iranu.
- Muzeum Narodowe w Teheranie, posiada w swych zbiorach starożytne i średniowieczne obiekty znalezione na terenie Iranu. Wśród eksponatów sporo glinianych naczyń, monet, książek oraz przedmiotów metalowych.
- Wieża Wolności - zbudowana w 1971 r. z białego marmuru, za panowania ostatniego szacha dla uczczenia 2500-lecia imperium perskiego. Jest ikoną Teheranu.
- 435 m wieża Milad , 6. pod względem wysokości na świecie, 3. - w Azji. Z platformy widokowej rozpościera się wspaniały widok na ogromny Teheran
i jeszcze kilka zdjęć z Teheranu
Teheran |
Teheran |
Teheran |
- murale - prezentują punkt widzenia Iranu na różne kwestie społ.-polit. Są wszechobecne.
- w czasie naszego pobytu w Teheranie odbywała się wystawa karykatur pt. Piraci królowej. Plakaty w sposó groteskowy przedstawiały królową Elżbietę II odzianą w pirackie szaty. Chodzi oczywiście o sytuację z 4 lipca, gdy brytyjska piechota morska w pobliżu Gibraltaru zatrzymała irański tankowiec Grace 1. Najwyższy przywódca, Ayatollah Chamenei, potępił zachowanie Brytyjczyków i nazwał piractwem.
*MASULEH
- malownicza miejscowość położona na stromym zboczu góry Talesz. Urokliwe domki, wąskie uliczki, tarasy widokowe na dachach,, klimatyczne restauracje, kramy z przyprawami i rękodziełem, sympatyczni sprzedawcy zachęcający do próbowania lokalnych przysmaków.
*ARDABIL
- to jedno z najstarszych irańskich miast, dawna stolica. Znajduje się tam m.in. mauzoleum pierwszych Safawidów. To z nimi w XVI i XVII wieku polscy władcy nawiązali sojusz przeciwko Turkom.
*RUDBAR
- miasteczko słynące z pysznych przetworów i marynat.
W 1990 r. miało miejsce potężne trzęsienie ziemi, które spowodowało rozległe szkody i pochłonęło ok. 35 tys ofiar. Najbardziej ucierpiał Rudbar oraz miejscowości Raszt i Mandżil.
*dla Irańczyków dni wolne to czwartek i piątek.
Ulubioną formą odpoczynku jest piknikowanie. To lokalny sposób świętowania. Tłumy Irańczyków rozkładają się wszędzie, gdzie to możliwe. Czasami w bardzo dziwnych miejscach, np. tuż przed samochodem na parkingu. Wyciągają dywaniki, przykrywają obrusami, przygotowują posiłki. Jest gwarno i wesoło.
*99,5% Irańczyków to wyznawcy islamu szyickiego. Rozłam islamu na szyicki i sunnicki nastąpił po śmierci Mahometa, który nie pozostawił męskiego potomka. Doszło do sporu między wiernymi o to, kto ma rządzić wspólnotą muzułmanów. Szyici uważali, że następcą proroka ma być Ali, zięć Mahometa (a później wyłącznie potomkowie Alego i Fatimy), sunnici zaś, że Abu Bakr - jego najwierniejszy towarzysz.
W szyickich meczetach mogą być eksponowane wizerunki osób i zwierząt, w sunnickich jest to niemożliwe. Poniżej zdjęcia wykonane w jednym z meczetów szyickich.
Husajn, syn Alego i Fatimy, wnuk Mahometa, Zginął pod Karbalą |
*Psy ponoć wywołują "strach i niepokój" wśród obywateli. Z tego powodu w Teheranie wprowadzono zakaz wyprowadzania pupili w tzw. przestrzeń publiczną (m.in, spacerowania z pupilem w parkach). Właściciele czworonogów nie mogą także przewozić psiaków własnym samochodem. Wobec tych, którzy będą łamać ten zakaz, policja podejmie poważne działania. Spacer z pupilem może zakończyć się karą grzywny lub ... chłostą.
Psy uważane są za stworzenia "nieczyste", Prawie 10 lat temu zakazano kręcenia reklam związanych z psami. Zwierzęta te kojarzą się z rządami ostatniego szacha Iranu, Rezy Pahlawiego, który prowadził pro zachodnią politykę, a moda "na pieski" właśnie stamtąd przywędrowała.
*posiadanie lub przemyt narkotyków jest bardzo surowo karane, z karą śmierci włącznie,
*relacje homoseksualne uznawane są za dewiacje. Grozi za nie chłosta, więzienie, a nawet śmierć.
*śmiercią karana jest także apostazja, czyli odejście od islamu,
*często wydawana jest przez sąd kara śmierci przez kamienowanie. Ta forma kary dotyka najczęściej kobiety za cudzołóstwo czy niepodporządkowanie się woli ojca. Egzekucja wykonywana jest wg szczegółowych procedur, opisujących nawet wielkość kamieni. Nie mogą być za duże, aby śmierć nie nastąpiła zbyt szybko, ani zbyt małe. Pierwszy rzuca kamieniem sędzia.
*Iran karze śmiercią także nieletnich przestępców. Prawo dopuszcza stosowanie takiej kary dla dziewczynek od 9 roku życia i chłopców od 15 roku. BARBARZYŃSTWO!!!
*w Iranie istnieje tzw. dija, czyli okup krwi. Jeśli krewni osoby zamordowanej zgodzą się ma przyjęcie zapłaty od winowajcy, sąd rezygnuje z wydania wyroku śmierci i przestępca może zostać ułaskawiony. Zadośćuczynienie za zabitego mężczyznę (informacja podana przez przewodnika) wynosi ok. 30 tys. dolarów, za kobietę połowę mniej. Podobnie jest ze zeznaniami. Te składane przez kobietę mają znacznie mniejszą wagę. Gdzie tu sprawiedliwość?
*w miejscach publicznych pary nie mogą okazywać swoich uczuć. Kilka razy jednak widziałam trzymających się za ręce,
*istnieje separacja płci: w meczecie, środkach komunikacji publicznej, w kinie, na plaży, w szkolnictwie, służbie zdrowia, zakładach fryzjerskich, obiektach sportowych i lokalach gastronomicznych. Także po śmierci nie można mieć wspólnego grobowca,
*w kontaktach oficjalnych obowiązuje zakaz podawania ręki przedstawicielom odmiennej płci,
*w islamie ślub nie jest sakramentem, a jedynie kontraktem cywilno-prawnym. Wg prawa mąż ma obowiązek utrzymywać żonę, a jeśli nie wywiązuje się z tego obowiązku, może ona złożyć pozew o rozwód. Opieka nad dziećmi zwykle przyznawana jest ojcu.
Istnieje poligamia. Mężczyzna może mieć maksymalnie 4 żony. Wg Koranu musi je traktować jednakowo, żadnej nie może wyróżniać. Jeśli jednej sprezentuje np. pierścionek, musi to samo podarować każdej kolejnej. Nie dziwi więc fakt, że związków poligamicznych jest coraz mniej, tylko około 1%.
*w Iranie zawierane są tzw. małżeństwa czasowe (sigha), które mogą trwać określony w zawartej w umowie czas, np. kilka godzin. Ustalana z góry jest także kwota, którą mąż musi "czasowej" żonie zapłacić. Czyż nie jest to prawnie uznany rodzaj prostytucji?
*Allah objawił w Koranie: Zakazane wam jest: padlina, krew i mięso świni,
*Islamska Republika Iranu ... bardzo dba o swoich obywateli. Aby nie dopuścić do ich moralnego zgorszenia i deprawacji ogranicza np. korzystanie z Internetu. Cenzura jest wszechobecna. Sama tego doświadczyłam. Nie tylko Facebook, ale nawet strona mojego bloga była blokowana.
*Iran znany jest w świecie z umiejętności tkania wspaniałych dywanów. Sztuka tkacka jest dziedzictwem narodowym. Handlujących perskimi dywanami można spotkać nawet przy drogach szybkiego ruchu.
*ZAKAT jest jednym z filarów islamu. To obowiązkowy podatek na rzecz gminy muzułmańskiej.
Istnieje także SADAKA - jałmużna dobrowolna. Na ulicach, w wielu miejscach, spotkać można skrzynki, do których wrzuca się datki na biednych
*Pod rządami ostatniego szacha, Rezy Pahlawiego, było lepiej. Tak stwierdził nasz irański przewodnik. Pewnie tak myśli dziś znaczna część irańskiego społeczeństwa. Świat stał wtedy otworem, kobiety uzyskały prawa wyborcze, przeprowadzono reformę rolną, prowadzono pro zachodnią politykę. Niestety, nie ma zmian bez ofiar. Liberalizacji życia towarzyszyły bardzo brutalne prześladowania opozycji,
*Irańczycy piszą i czytają od strony prawej do lewej. Polska w języku perskim to Lachestan,
*nie uznaje się tutaj podwójnego obywatelstwa, a osoby, które je posiadają w świetle prawa traktowane są jak obywatele Iranu,
*obowiązuje całkowita prohibicja, a turyści muszą się do tego zakazu dostosować. Okazuje się jednak, że kwitnie nielegalny przemyt wysokoprocentowych napojów, zakamuflowanych w butelkach po coca coli, z krajów arabskich Zatoki Perskiej oraz Azerbejdżanu i Armenii. Kara za przyłapanie na piciu alkoholu - 100 batów
* Iran to "królestwo" peugeota. Na ulicach samochodów tej marki jest najwięcej.
Iran jest producentem samochodów KHODRO oraz SAIPA.
*kierowcy nie przestrzegają przepisów ruch drogowego. Przechodzenie przez ulicę jest bardzo niebezpieczne. Choć drogi są bardzo dobrej jakości, Iran znajduje się w czołówce krajów pod względem ilości śmiertelnych wypadków drogowych,
*prawo islamskie zabrania hazardu, lichwy, spekulacji. Banki nie pobierają odsetek z wpłaconych pieniędzy, utrzymują się z udziału w zyskach z inwestycji,
*kradzież jest karana grzywną, no chyba, że ktoś dopuści się recydywy. Wtedy nie ma żartów. Oparty na surowym prawie szariatu, irański kodeks karny jest nieludzki. Amputuje się palce lub rękę i to bez znieczulenia. Koran nakazuje cierpieć. Do niedawna chłosta, kara śmierci czy amputacja wykonywane były publicznie na oczach tłumu,
*nasze karty płatnicze i kredytowe nie są akceptowane,
*nie ma domów dziecka, Sierotą opiekuje się ktoś z rodziny. Hańbą byłoby oddanie rodzica do domu spokojnej starości, więc instytucja domu starców nie istnieje,
*bardzo modne stały się operacje plastyczne nosa. Ponoć tu właśnie wykonuje się ich najwięcej na świecie. Bardzo często można spotkać osoby z charakterystycznym opatrunkiem, który jest oznaką statusu społecznego,
*Iran jest tani.
Benzyna kosztuje przysłowiowe grosze, ale trudno się dziwić, bo przecież kraj ropą stoi.
Skórzane buty kosztują ok. 25 euro. Oczywiści grzechem byłoby nie skorzystać z okazji i nie kupić choć jednej pary. Gdyby nie spuchnięte po locie stopy, z pewnością nie poprzestałabym na jednej parze.
I jeszcze skórzane etui (piórnik) kupione w sklepiku w Masuleh.
Uff. Sporo czasu zajęło mi redagowanie tego wpisu. Kończę zatem i zapraszam za kilka dni na kolejny irański post. Tym razem będzie troszkę kulinarnie.
Pozdrawiam serdecznie:)
że
właściciele psów nie mogą także podróżować ze swoimi pupilami we
własnych samochodach. - Nie wolno przewozić psów w samochodach. Jeżeli
taka sytuacja zostanie zauważona, policja podejmie poważne działania
przeciwko kierowcy pojazdu (http://www.tvn24.pl)
Iran w pigułce! Trafne spostrzeżenia. Byłam w kwietniu akurat tam, gdzie Ty nie byłaś, czyli wszystkie turystyczne przeboje łącznie z Zatoką Perską. Jestem zauroczona Iranem, szczególnie ludźmi , strasznie mi ich szkoda.
OdpowiedzUsuńIrańczycy są bardzo otwarci i przyjaźnie nastawieni. Rozmawialiśmy z kilkoma młodymi osobami i zaskoczyło nas to, że nie boją się wyrażać swoich antyrządowych poglądów i się z nimi nie kryją. W dyktaturze na dłuższą metę się żyć nie da, więc z pewnością Irańczycy kiedyś powiedzą "ajatollahom" - dość.
UsuńPięknie tam i strasznie zarazem.Torebka bardzo mi się podoba.Jakoś zupełnie nie ciągnie mnie do krajów islamskich.Wystarcza mi to co obejrzę na filmach dokumentalnych.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Jeszcze 2 lata temu zarzekałam się, że nikt mnie do wyjazdu do krajów muzułmańskich nie zmusi. I kolejny raz, przynajmniej w moim przypadku, sprawdziło się powiedzenie: "nigdy nie mów nigdy".
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Post pełen ciekawostek. Ja bym się nie zdobyła na taką wyprawę.
OdpowiedzUsuńMuzułmanie szyiccy, a tacy są w Iranie, nie mają skłonności terrorystycznych. Czułam się tam bezpiecznie:)
UsuńDorotko, kierunki Twoich wypraw są takie nieoczywiste. Dzięki temu w swoich postach możesz przybliżyć nam jak wygląda życie w krajach, o jakich często wiemy bardzo niewiele. W dzisiejszym wpisie również przedstawilas ciekawostki,o których nie wiedziałam - niektóre absurdalne, niektóre wręcz okropne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Szczególnie młodzi ludzie wstydzą się tego, co wyprawia ich rząd. Wiele rzeczy im się nie podoba i coraz częściej się buntują. Generalnie Irańczycy to bardzo sympatyczni i otwarci ludzie, nachalnie nie nagabują na targowiskach tak, jak to się dzieje w krajach arabskich. Miejmy nadzieję, że już niedługo ich życie wróci do normalności:)
UsuńOdbylas piękna wycieczkę. Czasem warto zobaczyć odległe kraje o innej kulturze i poczuć się w ich skórze.
OdpowiedzUsuńBardzo wyczerpująco opisałaś ten kraj i poczułam się jak bym i ja tam była.
Pozdrawiam Dorotko 😊 ❤
Lubię odwiedzać zupełnie inne, pod każdym względem, strony świata. Iran właśnie takim miejscem jest.
UsuńNiesamowicie ciekawa i pouczająca wycieczka pod każdym względem. Przyblizyłaś nam miejsce, które zwiedziłaś, kulturę, tradycje... Niby słyszymy o tym w filmach, telewizji ale przeżyć to osobiście to co innego.
OdpowiedzUsuńMasz rację. Zupełnie inny jest odbiór "na miejscu". Cieszę się, że dane mi było odwiedzić Iran. Chętnie bym tam wróciła:)
UsuńCzasem takie wycieczki sprawiają, że nasza wizja stworzona w głowie zmienia się :)
UsuńMój brat marzy o podróży do Iranu! Pokażę mu te zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zrealizuje swoje marzenia. Polecam:)
UsuńPrzepiękna wyprawa, bardzo dziękuję Ci Dorotko, że podzieliłaś się z nami takimi ciekawymi informacjami i pięknymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
Cała przyjemność po mojej stronie.
UsuńPozdrawiam:)
Dorotko, dziękuję, że zabierasz nas w tak ciekawe miejsca. Do Iranu jakoś mnie nie ciągnie, choć nigdy nie mów nigdy, ale ludzi a zwłasza kobiet to strasznie mi żal. Zdjęcia jak zwykle piękne i ciekawe informacje. Wycieczka jaknajbardziej interesująca a torebka cudna... Pozdrawiam gorąco i czekam na kolejny wpis :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, jeszcze 2 lata temu nie przyszło mi do głowy, że tam pojadę. Cieszę się jednak, że do tej wyprawy doszło. Iran to bardzo ciekawy kraj, a ludzie są wyjątkowo sympatyczni.
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
Super relacja, Iran to dla mnie kraj bardzo egzotyczny i daleki zarówno geograficznie, jak też mentalnie, jak na razie nie planowałam, żeby go odwiedzić :) to przykre, że tak trudno się tam żyje, a sytuacja kobiet jest taka trudna :) czekam na kolejne wpisy :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKobieta to ponoć skarb, a skarb zwykle się ukrywa. No i panowie chowają swoje kobiety przed wzrokiem innych, "odziewając" je od stóp do głów. Panie nie mają w Iranie łatwego życia:)
UsuńDorotko jestem pod wrażeniem Twojego wyjazdu. Iran marzy mi się i to już od dłuższego czasu i szukam dobrej wycieczki obiadowej tylko mój mąż nie za bardzo chce tam jechać. Boi się ja ja go rozumiem. Pracuje z kobietą z Kurdystanu i oni maja podobne reguły u siebie. Ona też boi się psów, mają wolny piątek ale ona niestety pracuje, a już po pracy biegnie do domu bo mają piątkowe spotkania przy kawie. Czyli podobnie :) piękna relacja :)
OdpowiedzUsuńAniu, jeśli zdecydujecie się na wyjazd do Iranu, koniecznie w programie musi być Shiraz, Isfahan i Persepolis. To najciekawsze miejsca. Bardzo żałuję, że ich nie widziałam.
UsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńCiekawie napisany post podróżniczy, jak każdy zresztą, który czytałam z wielką ciekawością. Też bym się obawiała wyjazdu i też bym nie żałowała, gdybym szczęśliwie wróciła do domu. To oczywiste :) Ale to inna sprawa mówić, pisać, czytać i oglądać a inna przeżyć to i miech zachowane we wspomnieniach.
I jak dobrze, że mieszkam w Polsce a nie w Iranie... niektóre "ciekawostki" ciężko byłoby mi zdzierżyć.
Pozdrawiam :)
I ja się cieszę, że żyję tu, gdzie żyję. A obawy przed wyjazdem były bezpodstawne. Pełne poczucie bezpieczeństwa, bardzo serdeczni ludzie. Zdecydowanie bezpieczniej niż w wielu innych krajach, które odwiedziłam.
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Przeczytałam z ogromnym zaciekawieniem, ten kraj bowiem jest dla mnie zupełnie nieznany. Czekam zatem na drugą część wpisu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Miło mi, Agnieszko, że wpis o Iranie zaciekawił Cię. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWspaniała wyprawa do kraju odmiennego kulturowo, odmiennego pod względem krajobrazu i klimatu. No po prostu zupełnie innego od naszego. Można powiedziedziec wycieczka życia. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia.
OdpowiedzUsuńMasz rację, Krysiu, że Iran to pod każdym względem inny kraj niż nasz. Świat jest dlatego piękny, że jest tak różny.
UsuńPozdrawiam:)
unique and nice travel dear..
OdpowiedzUsuńhttps://jehanmohammad.blogspot.com/
Thanks:)
UsuńKraj może i piękny, ale jak sobie pomyślę, jak się tam traktuje kobiety, uświadamiam sobie jakim szczęściem jest żyć tutaj, gdzie żyjemy.
OdpowiedzUsuńMyślę tak samo:)
UsuńDzięki takim blogom człowiek poszerza swoje horyzonty.
OdpowiedzUsuńChomeini zmarnował wszystko co było dobre w Iranie. Wszystko! I jeszcze rozpętał piekło.
Dziękuję Ci, Iwo za miłe słowa.
UsuńMyślę, że Irańczycy, którym nie podobały się rządy ostatniego szacha, nie spodziewali się, co ich czeka, gdy władzę obejmie Chomeini.
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuń