poniedziałek, 2 października 2017

Fioletowe krokieciki ziemniaczano-brokułowe

Od dziś w Lidlu można dostać różne odmiany francuskich ziemniaków, w tym fioletowe. Cena jednokilogramowego  opakowania to niecałe 6 zł. Wydawało mi się, że gdy kupowałam je kilka miesięcy temu, były zdecydowanie większe, a ich fioletowy kolor po ugotowaniu znacznie intensywniejszy. No i miałam rację, bo tamten gatunek to Vitelotte, a ziemniaki kupione dzisiaj są odmiany Les Violettes. Tym razem w siateczce znalazłam sporo ziemniaków wielkości orzechów włoskich. Oczywiście, wielkość nie ma związku ze smakiem, ale obieranie jest uciążliwsze. 
Fiolet fajnie komponuje się z zielenią, więc postanowiłam połączyć kartofelki z brokułem. I tak powstały bardzo ciekawe w smaku krokieciki. 


Fioletowe krokieciki ziemniaczano-brokułowe  - przepis na 15 sztuk :

80 dag fioletowych ziemniaków
1 brokuł
1/3 szklanki tartego parmezanu
2 cm białej części pora
1-2 ząbki czosnku
1 jajko
sól
pieprz 
bułka tarta (niekoniecznie)

Brokuły ugotować na parze lub umieścić w garnku, zalać wrzątkiem i przykryte pokrywką odstawić na 20 minut.
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzić i ugnieść na puree.  Dodać wyciśnięty przez praskę czosnek, drobno pokrojony por, starty parmezan oraz rozdrobnione na cząstki różyczki brokuła. Doprawić solą i pieprzem. Wymieszać. Wbić jajko i dokładnie połączyć z pozostałymi składnikami. Formować krokieciki (można obtoczyć je w tartej bułce) i układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Piec 40 minut w temperaturze 170° C. Na 10 minut przed końcem pieczenia włączyć termoobieg, aby krokiety się przyrumieniły.  
Podawać np. z sosem czosnkowym, tzatziki lub gęstym jogurtem.

Uformowane krokieciki przed pieczeniem
i po upieczeniu


Zachęcam do przygotowania ziemniaczano-brokułowych krokietów. Są pyszne nie tylko ciepłe, ale można je ze smakiem spałaszować "na zimno" w pracy albo w szkole. 

26 komentarzy:

  1. Zawsze się zastanawiałam czy wziąć fioletowe ziemniaki czy nie brać, bo smak mają chyba taki sam jak zwykłe ziemniaki?
    Ale jedno bardzo mnie zaciekawiło, to jak Potraktowałaś brokuł. Bardzo bardzo mi to pasuje, zalać wrzątkiem i zostawić go tak, niech dochodzi.
    Skoczę jutro do Lidla i kupię te ziemniaki, spróbuję, ale na pierwszy ogień jutro idą kotleciki grzybowe, za przepis dziękuję, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak fioletowych ziemniaków nie różni się od smaku tych przez nas gotowanych na codzień. Ale wyglądają oryginalniej, egzotycznie. Podczas przygotowywania kotletów musisz, smażąc grzyby, pamiętać o całkowitym odparowaniu wody. Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Jakie piękne kolorowe:)))wygladają bardzo smacznie:))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo apetyczne krokieciki :) Chętnie bym skosztowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, z wielką przyjemnością, gdybyś mieszkała bliżej, zaprosiłabym Cię na te krokieciki:)

      Usuń
  4. wspaniale wyglądają, bardzo kuszą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję przepis w zakładce! Będzie do zrobienia kiedyś! :)

    https://w365dnidookolazycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam w ten sposób zapisanych wiele ciekawych przepisów, które czekają na swój czas.

      Usuń
  6. Szczerze mówiąc nie widziałam jeszcze takich ziemniaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fioletowe ziemniaki to rzadki u nas towar. Ja kupiłam dwukrotnie i zawsze w Lidlu:)

      Usuń
  7. Nigdy nie jadłam fioletowych ziemniaków, muszę spróbować, bo bardzo jestem ciekawa jak smakują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak nie różni się zasadniczo od białych ziemniaków:)

      Usuń
  8. Hej Doroto! Pięknie rozwija się Twój blog. Bardzo ciekawe przepisy, ładne zdjęcia.Pokaż proszę trochę więcej ogrodu😊 Pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Aniu. Rzeczywiście, ostatnio zaniedbałam ten temat. Nadrobię.

      Usuń
  9. Ostatnio właśnie zaintrygowały mnie te ziemniaki, chyba trzeba będzie je wypróbować :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto kupić, bo można przygotować z nich wiele ciekawych potraw.

      Usuń
  10. Z chęcią zapakowałabym je do lunchboxu razem z sosikiem tzatziki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne są te fioletowe pyrki :) takie kotleciki uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń