sobota, 17 października 2020

Zupa dyniowa

    Serdecznie witam Was po kilkumiesięcznej przerwie. Przez cztery miesiące nie opublikowałam żadnego wpisu, ale systematycznie zaglądałam na Wasze blogi. Nie zostawiałam komentarzy pod postami, bo najczęściej korzystałam ze smartfona, na którym nie zainstalowałam aplikacji Blogger. 

    W tzw. międzyczasie trochę podróżowałam po naszym pięknym kraju, dużo czytałam, pichciłam rzecz jasna, a nawet w tym koronawirusowym zawirowaniu odwiedziłam (o dziwo!) kilku lekarzy-specjalistów. I to nie prywatnie!

     No i zniknął mój drugi blog - Rękoczyny Doroty. Nie moja to była intencja, lecz pośrednio  przyczyniłam się do jego likwidacji. Przez ponad pół roku nie otwierałam firmowej poczty mailowej, za pośrednictwem której logowałam się na Bloggerze.  Adresy mailowe pracowników usunięto, o czym administrator odpowiednio wcześniej informował. Niestety, nie byłam całej sprawy świadoma, bo zawodową karierę zakończyłam, Rękoczyny zaniedbałam i wiadomości na poczcie nie czytałam. Zareagowałam już "po szkodzie", ale odzyskanie konta okazało się niemożliwe. Najbardziej żal mi listy blogów, które z wielką przyjemnością odwiedzałam.
Trudno się mówi!

          Sezon dyniowy trwa w najlepsze. Także w mojej kuchni.  W tym roku posiałam kilka gatunków dyni, ale najobficiej obrodziły: hokkaido i muszkatołowa. Z nich właśnie ugotowałam bardzo smaczną, rozgrzewającą zupę. Pewnie duża część z Was woli zupy o kremowej, jedwabistej konsystencji. Ja również je lubię, ale gdybym musiała wybierać, postawiłabym na zupy w wersji tradycyjnej. I dziś właśnie proponuję wariant klasyczny dyniowej.



Zupa dyniowa - przepis:

1,5 litra bulionu (u mnie drobiowy)
1 mała dynia hokkaido lub muszkatołowa
2 duże ziemniaki
4 łyżki oliwy
1 cebula
3 ząbki czosnku
2 cm korzenia imbiru
1 łyżeczka kurkumy w proszku
1 papryczka chili (niekoniecznie)
1/3 szklanki przecieru pomidorowego (u mnie własnej roboty) lub 2 pomidory
1 szklanka wody
1 puszka mleka kokosowego
koperek do posypania

1. Dynię przekroić na pół, obrać, usunąć pestki i pokroić w kostkę.

2. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić drobno posiekaną cebulę i czosnek.  Dodać utarty na tarce o drobnych oczkach imbir oraz sproszkowaną kurkumę. Smażyć przez 5 minut na niewielkim ogniu, co chwilę mieszając.

3. Do podgrzanego bulionu wrzucić pokrojone w kostkę ziemniaki i dynię oraz przełożyć zawartość patelni. Można również dodać papryczkę chili. Gotować ok. 1/2 godz. 

4. Gdy ziemniaki i dynia będą miękkie, wlać szklankę wody, pomidorowy przecier (lub pokrojone pomidory) oraz mleczko kokosowe. Gotować 5 minut. 

5. Posypać koperkiem.

Serdecznie pozdrawiam

Dorota


22 komentarze:

  1. Pyszna zupka:) Imbir i chili to do dyniowej obowiązkowe przyprawy, fajnie zaostrzają jej smak:)
    Przykro mi z powodu Twojego drugiego bloga, lubiłam od czasu do czasu zajrzeć co też nowego stworzyłaś :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę zakładała nowego bloga, a jeśli uda mi się coś ciekawego "wydziergać" - zamieszczę na czas pasji.
      Serdecznie Cię, Ewciu, pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Witaj Dorotko :) fajnie ze wróciłaś, lubię do Ciebie zaglądać i powiem szczerzeże brakowało mi Ciebie tutaj :)
    Fajny przepis wrzucilas na zupkę, ja nawet nie wiedziałam ze sa jakieś odmiany dyn :) zawsze myślałam że dynia jest tylko jedna, taka poporostu dynia :)
    W mojej kuchni leżą właśnie trzy dynie ale to takie zwykle czerwone, innych tutaj nie ma, to ja właśnie z takiej zrobie zupkę z Twojego przepisu i myślę że tez bedzie smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zostanę na dobre. Bardzo Ci dziękuję, Aniu za miłe słowa.
      Jest bardzo wiele gatunków dyni. Sporo ich w tym roku wysiałam. Bardzo lubię makaronową. W związku z tym, że dynie mają wysoki indeks glikemiczny, muszę sobie odmawiać albo kosztować bardzo symbolicznie.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Cieszę się, że wróciłaś :) zaglądałam od czasu do czasu na bloga i zastanawiałam się co się z Tobą dzieje :) też niedawno robiłam zupę z dyni, w jesiennym sezonie to obowiązkowa zupa w mojej kuchni :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeżywałam lekki blogowy kryzys, stąd moja nieobecność. Mam nadzieję, że to zamknięty rozdział.
      Przesyłam moc serdeczności:)

      Usuń
  4. Oj, dawno Cię nie było Dorotko! Miło Cię znów czytać :) Martwiłam się...
    I jeszcze z przepyszną zupką dyniowa przyszłaś :) Aż mi tutaj pachnie :)
    Cudnie! Lubię dyniowe potrawy...
    Buziaczki zostawiam :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Z takiej filiżanki musiała wyobrnie smakować ;)

    Cieszę się, że ponownie Ciebie czytam.
    Tęskniłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię tę filiżankę-bulionówkę. Pijam z niej też owocowe i ziołowe herbaty.
      Bardzo miło czytać Twoje słowa. Dużo dla mnie znaczą.
      Mam problem z zamieszczaniem komentarza pod Twoimi wpisami Na magicznym kociołku.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Zupa dyniowa to absolutne must have na te jesienne chłody! Fajnie, że wróciłaś do blogowania:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Agnieszko, za miłe słowa.
      Z dyni można wyczarować tak wiele pysznych potraw i słodkości. Szkoda, że ma wysoki indeks glikemiczny. Muszę uważać:)

      Usuń
  7. U mnie jest urodzaj dyń. Podkradam pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. obowiązkowa w sezonie jesienno-zimowym

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Niestety, nie wszyscy mogą się cieszyć jej smakiem. Trzeba uważać, bo podnosi poziom cukru we krwi:)

      Usuń
  10. Witaj na nowo Dorotko, fajnie ze jesteś, wróciłaś. Lubię zupy z dynii, ale w tym roku to wszystko jest inaczej, wszystko nie tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Krysiu.
      Ten rok jest dla mnie szczególnie smutny. Chciałabym, by jak najszybciej się skończył.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Witaj Dorotko, tęskno było nam za Tobą :)
    Zupę dyniową robię identcznie, tylko bulion u mnie warzywny :)
    Jest przepyszna!
    Pozdrawiam ciepło. Pola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu, gdybyś wiedziała jaką radość sprawiały mi Twoje słowa! Dziękuję!

      Usuń