Bardzo lubię cukinię. Zawsze lubiłam, a obecnie ze zdwojoną siłą. Można ją zajadać bez ograniczeń przy podwyższonym cukrze, więc w moim menu to warzywo gości dość często.
Polecam Wam tę potrawę, bo jest rewelacyjna. Przepis dość dawno znalazłam tu, ale dokonałam niewielkich zmian.
Cukinia zapiekana z parmezanem - przepis
5 cukinii
1/2 szklanki tartego parmezanu
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
1/2 łyżeczki suszonego oregano
1/2 suszonej bazylii
1/4 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
1/4 łyżeczki soli
4 łyżki oliwy z oliwek
4 ząbki czosnku
1/2 pęczka natki pietruszki
Cukinie dokładnie umyć i osuszyć. Odciąć końcówki i wzdłuż przekroić na ćwiartki.Do miseczki wsypać drobno utarty parmezan, suszone zioła, sól, pieprz i wymieszać. W drugiej miseczce wymieszać oliwę z oliwek z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Cukinie układać na kratce ustawionej nad blaszką. Każdą ćwiartkę smarować pędzelkiem oliwą z czosnkiem. Obficie posypać mieszanką parmezanu i ziół. Wstawić (blachę oraz umieszczoną wyżej kratkę z cukiniami) do nagrzanego do 175º C piekarnika i piec najpierw 15 minut (grzałki góra-dół), a następnie kolejne 15 przy włączonym termoobiegu. Cukinie powinny być przyrumienione. Przed podaniem posypać posiekaną natką pietruszki.
Najsmaczniejsze są zaraz po wyjęciu z pieca, ale zimne także smakują bardzo dobrze.
Wczorajsze popołudnie i wieczór spędziłam na przygotowaniu tortów urodzinowych dla córki i zięcia.
Kiedyś w Internecie znalazłam zdjęcie oryginalnej torebki. Jej autor został nagrodzony czy wyróżniony na Międzynarodowym Konkursie Cukierniczym. Bardzo spodobał mi się pomysł tortu w kształcie torebko-spodni, więc projekt doczekał się wczoraj realizacji przy okazji urodzin Ewy.
Jasny biszkopt przełożony dżemem z czerwonej porzeczki (własnej roboty) oraz kremem ganache z białej czekolady i mascarpone.
Piotrowi sprezentowałam koszulę. Czekoladową. Przekładaną masą ganache z gorzkiej czekolady, mascarpone i chałwy. Z cieniutką warstwą domowego dżemu śliwkowo-pomarańczowego. Tort rozpływał się w ustach.
O tortach w stylu angielskim mówi się, że nie są smaczne, że ich zaletą jest jedynie to, iż są efektowne i pięknie prezentują się na zdjęciach. W poszukiwaniu inspiracji na you tube, po przejrzeniu wielu filmów na temat tychże wypieków, rzeczywiście można odnieść takie wrażenie. Najczęściej bywa tak, że zwykle suchy, twardy biszkopt, bez nasączenia, przełożony tylko jedną warstwą kremu lub marmolady, zostaje przykryty masą cukrową lub marcepanową. Uzyskane kształty zapierają dech w piersiach, ale smak jest ... chyba kontrowersyjny
Moje torty składają się z bardzo wielu warstw i są bardzo wilgotne. Mimo obaw, iż nadmierne nasączenie sprawi, że ciasto się rozjedzie, obficie je ponczuję. Na szczęście, do tej pory katastrofy tortowej nie było.
Z wiosennymi pozdrowieniami
Dorota
Twoje torty to istne arcydzieło ! Piękne, aż szkoda było kroić. Gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie czytać takie miłe słowa. Pozdrawiam również gorąco!
UsuńTorty rewelacyjne, dziękuję serdeczniusio. Faktycznie wyglądają jak arcydzieło, dużo dopracowanych szczegółów. Cukinią posilę się jutro, bo pękam w szwach.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za słowa uznania!
Usuńprzepiękne. Jestem pod wielkim wrażeniem !
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają. Dziękuję.
UsuńBardzo lubie cukinię pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńA torty...bajeczne! Podoba mi się jeden i drugi. Zapytałam męża, czy wie co to jest - odpowiedział : torebka. Pokazałam zdjęcie rozkrojonej torebki :) Zdziwienie wielkie :D
Ja też lubię cukinię w każdej wersji, ale ta wyżej jest zdecydowanie najsmaczniejsza. Mój mąż, gdy zobaczył pierwszą wykonaną przeze mnie torebkę, zareagował identycznie, jak Twój. Pozdrawiam.
UsuńTwoje torty są niesamowite:)))zapiekanka z cukinii wygląda bardzo smacznie:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Reniu!
UsuńTorty znakomite☺wiem,bo spróbowałam☺zapiekane cukinię zrobię najpóźniej w weekend.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPrawdziwe arcydzieło super.
UsuńPrawdziwe arcydzieło super.
UsuńOooo, bardzo to lubię!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, pychota!
UsuńJestem po raz kolejny w wielkim podziwie. Dzieło sztuki i do tego prawdziwy domowy tort. Rewelacja. Pìękne prezenty😊 A młoda cukinia - palce lizaç😄Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJestem po raz kolejny w wielkim podziwie. Dzieło sztuki i do tego prawdziwy domowy tort. Rewelacja. Pìękne prezenty😊 A młoda cukinia - palce lizaç😄Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! Również serdecznie pozdrawiam.
UsuńPrzez chwilę nie mogłam dopatrzeć się z czego ta torebka... :):):)
OdpowiedzUsuńRewelacja, i to wszystko, co w tym poście!
Bardzo mi miło.
Usuńtu mnie masz
OdpowiedzUsuńjestem fanka cukini , szparagow, baklazana i dynii
no i pomidorow i truskawek
tort niezwykly
Bardzo długo miałam długie zęby na potrawy z dodatkiem dyni. Nie potrafię powiedzieć dlaczego, bo jej nie próbowałam. Jesienią po raz pierwszy ugotowałam zupę dyniową i mnie zachwyciła. Dziś mogę już powiedzieć, że (oprócz wszystkich przez Ciebie wymienionych warzyw i owoców) dynię też bardzo lubię.
Usuń