Czy lubicie słodkości o smaku orzechowym? Ja ubóstwiam! Upiekłam więc muffiny z dodatkiem moich ulubionych orzechowych batoników - snickersów.
Snickersowe muffiny - przepis na 18 sztuk:
2,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta sody
1/2 kostki masła
2 jaja
1 szklanka cukru
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
1 serek ricotta (250 g)
2 łyżki naturalnego jogurtu
8 małych batoników Snickers
do dekoracji:
pół tabliczki rozpuszczonej czekolady
garść orzeszków ziemnych lub pistacji do dekoracji
*Kawę zalać 50 ml gorącej wody.
*100 g masła rozpuścić.
*Składniki sypkie (poza cukrem) wymieszać w misce.
*Do drugiego naczynia wsypać cukier, wbić jajka, rozpuszczone masło i ucierać mikserem. Dodać wystudzoną kawę, ricottę, jogurt i dokładnie połączyć z masą jajeczną.
*Następnie w 3 turach dosypać składniki sypkie. Połączyć mikserem.
*Snickersy posiekać na małe kawałki. Układać je na dnie papilotek. Uzupełnić ciastem do 2/3 wysokości foremek.
*Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C ok. 30 minut
*Chłodne muffinki smarować rozpuszczoną czekoladą i posypać posiekanymi orzeszkami
Pozdrawiam:)
To jest prawdziwa kaloryczna rozpusta!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Muffiny wyglądają bosko i w takich pięknych papilotkach :)
OdpowiedzUsuńTwoje mufinki Dorotko wyglądają wspaniale :) Do zobaczenia w marcu, szkoda, ze taką przerwę robisz.
OdpowiedzUsuńMniam, mniam:)
OdpowiedzUsuńKusisz, oj kusisz... mufinki wyglądają smakowicie. Do zobaczenia w marcu, już tęsknię :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają, snicekrsy na pewno dodały wiele smaku muffinkom :)
OdpowiedzUsuńPysznie nadziane babeczki. Intryguje mnie ten dodatek ricotty. Będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuffinki mniam a opakowanie super eleganckie:)
OdpowiedzUsuńsuper propozycja
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :-))) Czekam na Twój powrót :-)))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Oj kusisz Dorotka smakołykami pyszne
OdpowiedzUsuńAch jaka rozpusta <3 Muszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńCool post, dear! Very beautiful photos!
OdpowiedzUsuńI will be happy with the friendship of blogs ♥ I subscribed to you on Blogger
Julia Shkvo
szkoda, ze nie wiedziałam, ze pieczesz takie cuda! już bym u Ciebie była! ;))))
OdpowiedzUsuńPyszne te muffiny <3
OdpowiedzUsuńWyglądają rewelacyjnie Dorotko :)
OdpowiedzUsuńJakie one muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia w marcu zatem ❤
UsuńPyszne muffiny podajesz w sliczym naczyniu.Serdecznie pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńale pyszności! ;)
OdpowiedzUsuńLindas imagens. Parece ser delicioso. Feliz fim de semana.
OdpowiedzUsuńsnickersa nigdy nie odmówię, a Twoje muffinki wyglądają straaasznie pysznie! <3
OdpowiedzUsuńJak one apetycznie wyglądają! Mniam!
OdpowiedzUsuńJakie pyszności. Coś dla mnie. Lubię chrupać. A jeszcze słodkie chrupanie. Wow! Czytam też Twoje relacje z podróży. Szczególnie ta z Boliwii i Chile. Tam jedzonko nie wygląda na ciekawe. Czytam czasem Twoje posty , już parę dań zrobiłam. Leciutko zmodyfikowałam, bo nie lubią moi groszku, cynamonu, ostrych przypraw. Dziękuję, że jesteś i dzielisz się pasjami. Dziękuję za odwiedziny. U mnie z możliwością pisania jest krucho! Nie mam czasu, czasem sił. Ale czytam Twoje cuda! Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyglądają mega obłędnie i choć nie jestem fanką batoników ( może oprócz prince polo) to chętnie bym spròbowała. Podziwiam też Doroto fakt, że piszesz tak regularnie i jeszcze znajdujesz chęci na komentarze- za co bardzo Ci dziękuję !
OdpowiedzUsuń