niedziela, 10 listopada 2019

Gruzja kulinarnie

Lubicie kuchnię gruzińską? Jeśli tak, to dziś zapraszam Was na krótki przegląd tamtejszych sztandarowych specjałów.


Chinkali
rodzaj pierogów w kształcie sakiewki. Najbardziej znane są te z farszem mięsnym 
i aromatycznym bulionem.
Najsmaczniejsze chinkali jedliśmy w restauracji Pasanauri  w Tbilisi. Szkoda, że trzeba zdecydować się tam na pierożki z jednym rodzajem nadzienia. Zamówić pierogowego mixa się nie dało, a chciałoby się spróbować różnych, bo oferta jest dość bogata, zaczynając od tych faszerowanych mięsem, serem, ziemniakami czy ziołami, po te grzybowe.
 

Chaczapuri
zapiekany, najczęściej  z serem, gruziński placek drożdżowy. Można spotkać kilka jego rodzajów. Najbardziej znane jest chyba chaczapuri adżarskie. Ma kształt łezki wypełnionej serem, jajkiem i masłem. Akurat tej adżarskiej wersji nie miałam okazji skosztować.
Chaczapuri jest bardzo smaczne, pod warunkiem, że nie je się go codziennie, a nawet kilka razy w ciągu dnia. A tak podczas pobytu w Gruzji bywało. Pewnie każdy kto codziennie jadłby pizzę, miałby jej serdecznie dość na długi czas.
 lobiani
rodzaj chaczapuri z pastą z fasoli. Zdecydowanie bardziej od serowej smakował mi ten wariant potrawy. Piekłam już kiedyś lobiani. Tutaj możecie na moim blogu znaleźć przepis na ten smaczny placek.

ostri 
to rodzaj pikantnego, najczęściej wołowego, gulaszu z dodatkiem kolendry

badridżani
smażony bakłażan z pastą orzechową i kolendrą.
Na zdjęciu z prawej strony widać tylko niewielki  kawałek tej pysznej przekąski.


Lody z winem i inne słodkości
porcja "pijanych" lodów kosztuje 5 lari, czyli ok. 7.50 zł.

churchele
czyli kolorowe "kiełbaski" z zagęszczonego soku z winogron, cukru, mąki i orzechów.  Ten słodki przysmak nazywany jest gruzińskim snickersem.
kawa na piasku
parzona w bardzo oryginalny sposób, polegający na zanurzeniu mosiężnego tygielka z mieszanką wody i kawy w gorącym piasku.  Smakowała rewelacyjnie.
No i, oczywiście wino, z którego Gruzja słynie

Jak wino to i rogi, czyli gruzińskie "kieliszki"


Adżika 
to chyba najbardziej znana kaukaska przyprawa. W jej skład wchodzi pasta z czerwonej papryki, pomidory, czosnek, sól, włoskie orzechy i zioła,  Może mieć  postać pasty, może być sproszkowana lub granulowana.


Serdecznie pozdrawiam:)

18 komentarzy:

  1. O... lobiani - tego nie znam (wszystko inne tak) - brzmi jak wege a nawet wega :)
    Jestem ciekawa czy te pierożki są z warzywami bez miesa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno są też w wersji wegetariańskiej - grzybowe. Z pieczarkami lub w sezonie z grzybami leśnymi. Czy w wersji wegańskiej - nie wiem:)

      Usuń
  2. Wiele z tych dań znam - niektóre jadłam, niektóre z nazwy... ale tak naprawdę pewnie nigdzie nie smakują one tak, jak w Gruzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, bardzo trudno odtworzyć w domu smak niektórych potraw.

      Usuń
  3. Szalenie praco i czasochłonna jest ta gruzińska kuchnia.Od pewnego czasu preferuję do jedzenia to, co w w ciągu 30 minut od wyjęcia z lodówki lub szafki jest gotowe do spożycia. A w kwestii tapet- polecam stronę: www.photowall.de
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że trzeba trochę czasu spędzić w kuchni, by gruzińskie dania przygotować.
      Dziękuję za namiary na fototapetową stronę. Jest też jej polska wersja:)

      Usuń
  4. Kuchnia gruzińska jest bardzo ciekawa, mnóstwo tam pysznych potraw. Zdarza mi się bywać w gruzińskich restauracjach, jednak u nas w kraju. Prowadzone są przez Gruzinów, więc myślę, że smaki prawdziwe, ,,niespolszczone,, Jednak próbowanie potraw w kraju z którego pochodzą, to zupełnie inna bajka :) Tego klimatu nie da się zastąpić :)
    Ściskam serdecznie Dorotko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromne znaczenie dla smaku mają użyte składniki. Czasami trudno niektóre z nich dostać w naszych sklepach, a zastąpienie innymi "odbija" się na smaku potrawy.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Kilka dań znam z restauracji w Polsce, bardzo mi smakowały chinkali i chaczapuri, no i oczywiście gruzińskie wina :) mam nadzieje, że kiedyś pojadę do Gruzji, żeby spróbować na miejscu w oryginale :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci, Madziu, możliwości degustacji chaczapuri i chinkali w oryginalnym gruzińskim wydaniu:)

      Usuń
  6. Kawa na piasku... no powiem Ci, że nawet dla tego chciałabym tam kiedyś pojechać - jestem ogromnie ciekawa jej smaku:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto jak kto, ale Ty, Agnieszko, koniecznie musisz takiej kawki się napić:)

      Usuń
  7. Czy pierwsze zdjęcie przedstawia menu? :P

    Tak szczerze, to spróbowałabym wszystkiego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To karta restauracji Pasanauri w Tbilisi. Tam chinkali były najsmaczniejsze.

      Usuń
  8. Dotorko ja właśnie dla tych chinkali chce do Gruzji jechać :) jakiś czas temu widziałam jak w tv je robili i tylko mnie zdenerwowali tymi pierożkami :) ja niestety nie miałam okazji jeszcze jeść kuchni gruzinskiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chinkali smakują wspaniale, szczególnie te z restauracji Pasanauri w Tbilisi. Ich smak zrekompensował mało sympatycznych kelnerów. Polecam:)

      Usuń