poniedziałek, 25 stycznia 2021

Janinek, szczur gigant

     Od dawna cierpię na musofobię, czyli lęk przed myszami i szczurami. Co prawda nie tracę przytomności na ich widok, ale  te gryzonie budzą mój wstręt, szczególnie obrzydliwe są ich długie ogony. Brrrr... Na szczęście do częstych naszych spotkań nie dochodzi. Ostatnie szczurze wspomnienia  przenoszą mnie do Indii, ale krajem, który ze szczurami kojarzyć mi się będzie już zawsze jest Tajlandia.

     W ubiegłym tygodniu, robiąc zakupy w sklepie z tkaninami, zobaczyłam przecudne maskotki. Najróżniejsze! A wśród nich szczury, a raczej, muszę to przyznać, wyjątkowo urocze szczurki. Spójrzcie na tego osobnika na zdjęciu niżej! Czyż nie jest sympatyczny? Postanowiłam zostać właścicielką tej maskotki. Miał to być pierwszy krok do pokonania niechęci do gryzoni. Cena jednak wydała mi się zbyt wysoka, więc zrezygnowałam z zakupu.

 


     Nie kupiłam, ale uszyłam sama. 

    A oto moje dzieło! Wykonany z polaru, 95-centymetrowy szczur Janinek.  Jego właścicielem został, drugi w kolejności wnuk, Jaś.

Nie korzystałam z gotowego wykroju, poradziłam sobie sama. W zasadzie proporcje udało się zachować, choć nogi mogłyby być trochę pulchniejsze. 

Janinka wystroiłam w ciuszki, które uszyłam głównie przy pomocy maszyny, ale i ręcznego szycia nie zabrakło. Wydziergałam również szaliczek z kolorowej włóczki. Wełnę wykorzystałam też do wykończenia kamizelki i bucików.






 Pozdrawiam

Dorota

 

32 komentarze:

  1. O rany... jakie to cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega jest! Masz talent, zawsze to powtarzam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorotka podziwiam twój talent cudo

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo, cudowne dzieło, ładniejsze niż te sklepowe :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam, by ten mój szczur podobnie jak ten ze sklepu, był gryzoniem stojącym. Nie udało się, niestety. Mam już zamówienie od kolejnego wnuka na podobną maskotkę, więc może wtedy się uda postawić ją do pionu.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Szczurek jest uroczy:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale wspaniały szczurek! Jesteś wielka i mega zdolna! Podziwiam i szacun wielki zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło czyta się takie komentarze. Bardzo Ci, Polu, dziękuję:)

      Usuń
  7. Haha, fajnie to wyszło! Przyznam, że jak przeczytałam "szczur gigant" to aż sie wzdrygnęłam. Też za bardzo nie lubię:)
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczurzysko większe od mojego najmłodszego wnuka!
      Szczurów chyba nigdy nie polubię!

      Usuń
  8. Ależ on jest fantastyczny :-)Uroczy, a z tą nogą na nogę to już w ogóle wymiata :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Janinek Ci się podoba. Dziękuję:)

      Usuń
  9. Super szczurek taki do przytulenia słodziak. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorotko przecudny slodziak masz arcy talent

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczurek wyszedł uroczy. Czy oswoiłaś dzięki niemu swoje lęki? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dorotko cudownie wyszedł szczurek :) słodziak którego można tulić cały czas :) ja teraz ribie mysze na szydełku, fajnie by razem wyglądali :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takiego gryzonia na pewno wszyscy polubią :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń