Nie potrafię przypomnieć sobie, jak ten przepis znalazł się w moim posiadaniu, ale pewne jest, że ma kilkadziesiąt lat.
Zapisałam go w pierwszym swoim kulinarnym notatniku (80-kartkowy zeszyt w szarej okładce) założonym jeszcze w czasach liceum.
Babka drożdżowa parzona - przepis na 2 sztuki:
500 g mąki
7 dag drożdży
250 ml mleka lub słodkiej śmietanki
3/4 szklanki cukru
5 żółtek
szczypta soli
15 dag masła (lub margaryny i masła)
5 dag rodzynków
*Mąkę przesiać do miski.
*Przygotować rozczyn z 3 łyżek ciepłego mleka, łyżeczki cukru i łyżki mąki. Odstawić do wyrośnięcia.
*Pozostałe mleko (lub śmietankę) zagotować.
*W mące zrobić wgłębienie i wlać wrzące mleko. Wymieszać z połową mąki.
*Do przestudzonego zaparzonego ciasta dodać rozczyn, utarte z cukrem i odrobiną soli żółtka. Najpierw mieszać ciasto drewnianą łyżką, a następnie dobrze wyrobić rękami.
*Pod koniec wyrabiania dodać do ciasta stopione i przestudzone masło. Wyrabiać do momentu, aż ciasto utraci połysk.
*Dodać sparzone i osuszone rodzynki.
*Odstawić na ok. godz. do wyrośnięcia.
*Wysmarować tłuszczem 2 foremki, rozłożyć ciasto i znowu odstawić do wyrośnięcia.
*Piec w temp. 170 ºC ok. 40 minut, do tzw. suchego patyczka.
*Babki można polukrować (cukier puder + niewielka ilość soku z cytryny). Ja rezygnuję z dodatkowej porcji cukru.
Z niewykorzystanych białek zawsze piekę Pavlovą - najlepszą bezę na świecie.
I moje wielkanocne rzeżuchowe dekoracje na świąteczny stół:
Wygląda naprawdę niesamowicie. Może uda mi się namówić brata, by upiekł. On to się na tym też zna, ja już nie bardzo. hehe Prześliczne, radosne zdjęcia. Również muszę sobie posadzić rzeżuchę. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia. <3
Mój brat też est kulinarnie utalentowany. Pozdrawiam:)
UsuńSpróbuję :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam parzoną babkę ummmmmm
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Pozdrawiam:)
UsuńMusi być niezwykła skoro jesteś wierna przepisowi od wielu lat:)
OdpowiedzUsuńCzy te dekoracje z rzeżuchą to są skorupki jajek??? Jesteś bardzo zdolna i niezwykle pomysłowa:)
Bardzo tę babkę lubimy.
UsuńRzeżuchę sieję w czym się da, również w skorupkach jajek.
Dziękuję za komplementy. Pozdrawiam:)
Babki zawsze wychodza mi z zakalcem :(
OdpowiedzUsuńNie wiem co robie zle
Ja z zakalcem nie mam problemu i pewnie nawet wtedy, gdy chciałabym zrobić zakalcowate ciasto, musiałabym się długo starać.
UsuńNie mam pojęcia od czego to zależy. Być może z pieczeniem jest podobnie jak z kwiatami. Trzeba po prostu mieć do nich rękę. Ja, niestety, w tej dziedzinie sukcesów nie odnoszę :)
Nigdy nie robiłam babki drożdżowej, ale jestem pewna, że smakuje świetnie :) Ja od kilku lat robię na Wielkanoc babkę jogurtową, która też zawsze się udaje ;)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze sama jogurtowej babki nie robiłam, choć często miałam okazję jeść:)
UsuńA ja takiej baby jeszcze nie jadłam...muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Zachęcam, Agnieszko, do spróbowania. Jeśli lubisz ciasto drożdżowe, na pewno Ci posmakuje:)
UsuńPrzypomniałaś mi, że czas posiać rzeżuchę. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też muszę drugi raz wysiać, bo nie wiem, czy ta sprzed tygodnia wytrzyma do Wielkanocy:)
UsuńNo to w niedzielę robie babkę drożdzową. Przepis wygląda na mało pracochłonny.
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
Usuńbabka pierwsza klasa; uwielbiam drożdżowe wypieki
OdpowiedzUsuńMoja starsza córka dziś stwierdziła, że bez mazurka Święta sobie wyobraża, ale bez tej baby - nie:)
UsuńBabeczka piękna! I przypomniałaś mi, że nie wysiałam jeszcze rzeżuchy, a przecież to już czas najwyższy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tydzień wystarczy, by rzeżucha pięknie wyrosła:)
UsuńUwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa też:)
UsuńSuper babka Dorotko /zapomniałam o rzeżuche wysiać
OdpowiedzUsuńTereniu, zdążysz:)
UsuńPiękna babka :) Na Wielkanoc też zawsze piekę drożdżową babkę, ale takiej parzonej jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńBabka parzona jest pyszna. Polecam:)
UsuńNigdy nie miałam styczności z babką drożdżową parzoną, u mnie zawsze królowała ucierana <3
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili do swojego kulinarnego świata: https://bitasmietanka.blogspot.com ;)
Warto spróbować.
UsuńZ przyjemnością wpadnę w odwiedziny.
Pozdrawiam:)
takie babki na święta są obowiązkowe ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda, to prawda:)
UsuńDoskonały smak tradycji!
OdpowiedzUsuńI ja tak myślę:)
UsuńTa babeczka wygląda tak apetycznie, że aż ślinka cieknie! Piękne ozdoby:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
UsuńKlasycznie piękna baba!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna w każdym calu babeczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu:)
UsuńAleż Ci sie ta babka udała !!! Zrobie taka samą na Święta, chociaż nie wiem czy dorównam tej Twojej. Jedyne co mnie męczy, mogę użyc mleka roślinnego?
OdpowiedzUsuńUściski:)
Nigdy nie robiłam ciasta drożdżowego na mleku roślinnym, ale wielokrotnie czytałam, że można i jest pyszne:)
Usuńupiekła ci się zacnie! wspaniała babka:) aż się oczy smieją na sam widok:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPrzyznam się że pierwszy raz słyszę o takiej babie :) piękne dekoracje świąteczne Dorotko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu. Jeśli lubi się ciasta drożdżowe, to parzona baba zachwyca smakiem:)
Usuń