Fiolet fajnie komponuje się z zielenią, więc postanowiłam połączyć kartofelki z brokułem. I tak powstały bardzo ciekawe w smaku krokieciki.
Fioletowe krokieciki ziemniaczano-brokułowe - przepis na 15 sztuk :
80 dag fioletowych ziemniaków
1 brokuł
1/3 szklanki tartego parmezanu
2 cm białej części pora
1-2 ząbki czosnku
1 jajko
sól
pieprz
bułka tarta (niekoniecznie)
Brokuły ugotować na parze lub umieścić w garnku, zalać wrzątkiem i przykryte pokrywką odstawić na 20 minut.
Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzić i ugnieść na puree. Dodać wyciśnięty przez praskę czosnek, drobno pokrojony por, starty parmezan oraz rozdrobnione na cząstki różyczki brokuła. Doprawić solą i pieprzem. Wymieszać. Wbić jajko i dokładnie połączyć z pozostałymi składnikami. Formować krokieciki (można obtoczyć je w tartej bułce) i układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Piec 40 minut w temperaturze 170° C. Na 10 minut przed końcem pieczenia włączyć termoobieg, aby krokiety się przyrumieniły.
Podawać np. z sosem czosnkowym, tzatziki lub gęstym jogurtem.
Uformowane krokieciki przed pieczeniem |
i po upieczeniu |
Zachęcam do przygotowania ziemniaczano-brokułowych krokietów. Są pyszne nie tylko ciepłe, ale można je ze smakiem spałaszować "na zimno" w pracy albo w szkole.
Zawsze się zastanawiałam czy wziąć fioletowe ziemniaki czy nie brać, bo smak mają chyba taki sam jak zwykłe ziemniaki?
OdpowiedzUsuńAle jedno bardzo mnie zaciekawiło, to jak Potraktowałaś brokuł. Bardzo bardzo mi to pasuje, zalać wrzątkiem i zostawić go tak, niech dochodzi.
Skoczę jutro do Lidla i kupię te ziemniaki, spróbuję, ale na pierwszy ogień jutro idą kotleciki grzybowe, za przepis dziękuję, pozdrawiam :)
Smak fioletowych ziemniaków nie różni się od smaku tych przez nas gotowanych na codzień. Ale wyglądają oryginalniej, egzotycznie. Podczas przygotowywania kotletów musisz, smażąc grzyby, pamiętać o całkowitym odparowaniu wody. Pozdrawiam:)
UsuńJakie piękne kolorowe:)))wygladają bardzo smacznie:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSmakują pysznie. Pozdrawiam:)
UsuńBardzo apetyczne krokieciki :) Chętnie bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuńAniu, z wielką przyjemnością, gdybyś mieszkała bliżej, zaprosiłabym Cię na te krokieciki:)
Usuńwspaniale wyglądają, bardzo kuszą!
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis w zakładce! Będzie do zrobienia kiedyś! :)
OdpowiedzUsuńhttps://w365dnidookolazycia.blogspot.com/
Ja też mam w ten sposób zapisanych wiele ciekawych przepisów, które czekają na swój czas.
UsuńBardzo smaczne
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńAle znowu te zdrobnienia...
UsuńSzczerze mówiąc nie widziałam jeszcze takich ziemniaków.
OdpowiedzUsuńFioletowe ziemniaki to rzadki u nas towar. Ja kupiłam dwukrotnie i zawsze w Lidlu:)
UsuńNigdy nie jadłam fioletowych ziemniaków, muszę spróbować, bo bardzo jestem ciekawa jak smakują :)
OdpowiedzUsuńSmak nie różni się zasadniczo od białych ziemniaków:)
UsuńHej Doroto! Pięknie rozwija się Twój blog. Bardzo ciekawe przepisy, ładne zdjęcia.Pokaż proszę trochę więcej ogrodu😊 Pozdrowienia !
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu. Rzeczywiście, ostatnio zaniedbałam ten temat. Nadrobię.
UsuńPyszny obiad Dorotka
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tereniu:)
UsuńOstatnio właśnie zaintrygowały mnie te ziemniaki, chyba trzeba będzie je wypróbować :).
OdpowiedzUsuńWarto kupić, bo można przygotować z nich wiele ciekawych potraw.
UsuńZ chęcią zapakowałabym je do lunchboxu razem z sosikiem tzatziki :)
OdpowiedzUsuńOj, tak. Smakują bez podgrzewania.
Usuńfajne są te fioletowe pyrki :) takie kotleciki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMogłabym jeść codziennie.
Usuń