Wcześniej kilkakrotnie zamawiałam matchę w internetowym sklepie z herbatami albo kupowałam w Herbatach świata. Nie udało mi się, niestety, kupić herbatek dobrej jakości, choć do najtańszych nie należały. Zapach i kolor ciast po upieczeniu pozostawiały wiele do życzenia.
Często używam pudrowej matchy do naleśników. Zdjęcia, niestety, nie oddają oryginalnej zielonej barwy. Szkoda!
Zielone naleśniki z bitą śmietaną, mascarpone i truskawkami - przepis (12 sztuk):
Ciasto naleśnikowe:
1 litr (pół na pół) mleka wymieszanego z wodą
2-3 szklanki mąki pszennej
1 jajo
1 łyżka roztopionego masła
1 - 1,5 łyżeczki sproszkowanej zielonej herbaty Matcha (lub szpinaku)
Wszystkie składniki zmiksować. Smażyć bez użycia tłuszczu na patelni do naleśników. Gdy ostygną, smarować kremem przygotowanym z ubitej z cukrem pudrem 30 lub 36% śmietanki kremówki wymieszanej z serkiem mascarpone. Na kremowej warstwie ułożyć pokrojone w plasterki truskawki lub polać musem truskawkowym (owoce z miksowane z cukrem).
Smoothie z truskawkami w roli głównej:
przepis:
warstwa truskawkowa:
2 szklanki słodkich truskawek
1/2 mrożonego w plasterkach banana
2 brzoskwinie
warstwa żółta:
1 mango
1 i 1/2 banana zamrożonego w plasterkach
Składniki obu warstw zmiksować w oddzielnych naczyniach. Rozlać do szklaneczek tworząc dwukolorową kompozycję.
Smacznego!
Dorotko dałaś mi pomysł na zielone naleśniki. Też kupiłam taką herbatkę w sklepie internetowym. Mam tez zieloną kawę, którą dostałam od koleżanki i ani razu jej nie piłam. Mam jakieś uprzedzenia :)
OdpowiedzUsuńJa zielonej kawy też jeszcze nie próbowałam. Ponoć zdrowa! Pozdrawiam:)
UsuńBardzo fajny pomysł i na pewno super smaczny :) Zjadłabym takiego naleśniczka :)
OdpowiedzUsuńKolor potrawy ma duży wpływ na na nasz apetyt. Na punkcie zielonego - oszalałam:)
UsuńMniami, chcę wszystko!
OdpowiedzUsuńWszystkiego próbowałaś, Żarłoku:)
UsuńUwielbiam matcha. Za kolor i ten cudowny smak. Nie wiedziałam, że trzeba ją przechowywać w chłodzie. Dzięki za info :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny kolor naleśników, jadłam raz sernik z dodatkiem matcha, ale był bardziej blady :)
OdpowiedzUsuńi teraz mam wielką ochotę na zielone co nie co ;) Może też spróbuję naleśników z matchą? :)
OdpowiedzUsuńSmak tych naleśników nie jest inny niż tych klasycznych, ale kolor ma duży wpływ na atrakcyjność potraw i apetyt:)
UsuńZielonych naleśników jeszcze nie wiedziałam :) muszę wypróbować :) pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń