W roli głównej ...

... jajo, oczywiście.  Symbol początku, zmartwychwstania i odrodzenia, symbol życia. To ono będzie królować na naszych wielkanocnych stołach.  
U mnie  pojawią się jaja faszerowane  w kilku odsłonach. Nie może jednak zabraknąć ich w wersji omleta. Gorąco polecam taki właśnie sposób przygotowania tej świątecznej potrawy, bo choć prosty, to jednocześnie bardzo smaczny i  oryginalny. Wycięty z jakiegoś czasopisma przepis służy mi jako kulinarna inspiracja od wielu już lat.

Roladki omletowe z bazylią - przepis:

3 jajka
2 łyżki słodkiej śmietanki 18%  
1/4 łyżeczki masła
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy z oliwek
świeża bazylia
sól i pieprz

Jajka wbić do miseczki, dodać śmietankę i sól, roztrzepać widelcem, aż zacznie się tworzyć piana. 
Teflonową patelnię  ( u mnie średnica - 22 cm) rozgrzać, wysmarować masłem i wlać masę jajeczną. Smażyć omlet na małym ogniu do momentu, aż jego wierzch się zetnie. Zsunąć na płaski talerz. 
Czosnek drobno posiekać lub wycisnąć przez praskę, rozetrzeć z odrobiną soli, dodać oliwę i pieprz.  Dokładnie wymieszać. Powstałą "pastą" czosnkową posmarować omlet i posypać posiekanymi liśćmi świeżej bazylii.  Omlet zwinąć i pokroić na roladki. Można je spiąć wykałaczkami.  Przygotowanego z podanych składników omleta udało mi się pokroić  na 6 kawałków.

Kocham wszystko, co kokosowe. Jeśli i Wy podobnym uczuciem darzycie owoc palmy kokosowej, polecam przygotowanie pralinek  w wersji fit, których przepis  całkiem niedawno znalazłam u Doroty z bloga  moje wypieki.
Choć nie trzymałam się ściśle  podanej przez autorkę gramatury i zamiast niesolonych wafli ryżowych użyłam płatków ryżowych błyskawicznych, to moje pralinki były również pyszne. Ich  atutem, oprócz smaku, jest krótki czas wykonania.
Polecam.

Smacznego życzę!
Na koniec dekoracyjny akcent świąteczny z mojej kuchni - bohater dzisiejszego posta.

Pozdrawiam - z wiarą i nadzieją, że pogoda podczas Świąt będzie o niebo lepsza niż ta dzisiejsza. Brrrr...